Narodziny lwiątek.
Minęło już kilka dni od zbadania Kiary. Oczywiście jak Kovu i Kiara planowali, tego samego dnia kiedy zbadano Kiare przyszli rodzice powiedzieli o wszystkim stadzie. Wszyscy byli zaskoczeni jak i zarazem szczęśliwi.
- Kovu, idę nad wodopój.
- Dobrze.
Kiara powoli się oddalała. Kiedy była już wystarczająco daleko...
- Timon,Pumba chodźcie!
- Tak?
- Idźcie za Kiarą.
- Ale będzie zła...
- Ale nie wiadomo co się może stać.
- Jak chcesz,ale cała odpowiedzialność schodzi w tym momencie na Ciebie.
- Dobrze, dobrze idźcie za nią.
- Idziemy.
W tym czasie u Kiary.
- Co się dzieje? Ale boli!
Kiedy Timon i Pumba doszli na miejsce zauważyli Kiare zwijającą się z bólu. Bardzo się przestraszyli.
- Kiara, wszystko dobrze?
- A jak myślicie? Pędźcie po tatę i Kovu!
- Jasne!
Na lwiej skale wszyscy się martwili. Nie wiedzieli czemu ich tak długo nie ma.
- Simba!!! Kovu!!! Szybko!!!
- Co się stało?
- Simba! Całe szczęście! Kiara rodzi!
- Już? Kovu biegnij po Rafikiego. Szybko!
- Biegnę.
Kiedy wszyscy dotarli na miejsce Kiara nadal rodziła.
- Kovu ,szybko! Pomóż mi ją zanieść do baobabu!
Kovu był w szoku. Nie odzywał się i nie ruszał.
- Kovu! Kovu! Szybko! Kovu!
- Brrrr... Tak jasne.
Kiara rodziła bardzo długo. Wszyscy byli zamotani i martwili się o nią. Po dwóch godzinach z baobabu wyszedł Rafiki i poprosił do środka Kovu.
- Kiara, jest dobrze?
- Tak. Podejdź, a coś zobaczysz.
Kovu posłusznie wykonał polecenie i podszedł do swojej ukochanej. Kiara odsunęła łapę i oczom Kovu ukazały się trzy małe lewki. Dwójka chłopców i jedna jedyna dziewczynka. Jeden chłopiec był ciemno brązowy,a drugi jasno brązowy. Dziewczynka za to była pomarańczowa.
- Są takie piękne!- Krzyknął Kovu.
- Co nie?
- Jak je nazwiemy?
- Myślałam żeby ten ciemny chłopczyk miał na imię Audi.
- Wspaniale! A ten jasny niech będzie Clow.
- Super pomysł.
- A niech dziewczynka będzie Majla.
- Mi się nie podoba. Moim zdaniem ładniej będzie Kira.
- A mi się to imię nie podoba. Pójdźmy na kompromis i niech będzie Sheila.
- Tak! To idealne imię dla niej.
- Więc mamy Audiego,Clowa i Sheile.
- Na to wygląda.
- Moi drodzy,Simba i Nala chcą zobaczyć małe.
- Niech wejdą.
- Dobrze Kiaro.
Rozmowa Kiary,Kovu,Simby i Nali była bardzo podobna do rozmowy rodziców dzieci.
Wygląda na to, że to już koniec na dziś.
Super extra imiona nadali tym lwiątkom!!ciekawe czy będą grzeczne,haha!!Pozdrowienia dla mojej córeczki autorki tego bloga!!
OdpowiedzUsuń