środa, 27 stycznia 2016

Przyjaciele Akili

Minęły dwa dni od tragicznej śmierci Sheili i wygnania Risu. Wszyscy już prawie otrząsnęli się po ostatnich wydarzeniach. Metgesel i Lief bardzo dobrze radzili sobie w roli rodziców. Motti dużo czasu spędzała u Rafiki'ego, który stwierdził,  że poród nastąpi za kilka miesięcy.

***

Był słoneczny poranek. Motti jak zwykle była u szamana, Kifalme bawiła się z Lief'em, lwiątka bawiły się przy wodospadzie, a reszta stada wylegiwała się na Słońcu. Akili po chwili odeszła od rówieśników gdyż nudziło się jej. Podeszła do Uru i żaliła się, że chciałaby się pobawić z kimś w jej wieku. Królowa machnęła łapą w stronę Lwiej Skały. Złapała córkę w pysk po czym zawędrowała do jaskini, w której leżało białe lwiątko z zielonymi oczyma. Szare miał łapy, brzuch, pysk, pędzelek ogona i grzywkę. Żona króla położyła delikatnie córkę na ,,podłodze'' po czym spokojnym krokiem wyszła z jaskini. Biały lewek podszedł do księżniczki.
- Cześć! Mam na imię Predator.- przedstawiło się lwiątko.
- Hej. Ja mam na imię Akili.-powiedziała uprzejmie biała.

Lwiątka patrzyły się na siebie przez chwilę. Po chwili jednak Predator rzucił się na Akili i walczyli chwilę dla zabawy. Akili wygrała w ,,walce''. Później lwiątka bawiły się chwilkę w ,,Prawda czy wyzwanie''. Po zabawie zielonooki wybiegł z jaskini. Za nim wybiegła Akili. Tak po prostu księżniczka nie wybiegłaby, ale w tej sytuacji, gdy chciała przestać biec, łapy odmawiały jej posłuszeństwa. Przy rzece graniczącej Złą, a Lwią Ziemię zatrzymała się. Jej duma nie pozwala jej zapuścić się w zakazane. Stanęła na połowie zwalonej kłody i szukała wzrokiem nowo poznanego lwiątka. Zza suchych krzaków wyłoniły się trzy sylwetki. Błękitnooka chciała uciekać gdy zatrzymał ją Predator. Zepchnął ją dla zabawy z kłody. Akili otrzepała się z kurzu i wkurzonym wzrokiem spojrzała na zielonookiego. Zza lwiątka z szarą grzywką wyłoniła się piękna lwiczka z grzywką.

- Siema! Jestem Bangs!- przywitała się lwiczka z grzywką.
- Cześć! Jestem Akili.- przedstawiła się księżniczka.- Ej? Bangs, Predator? Kto to jest?- lwiczka wskazała łapą na lwiątko siedzące kilka metrów dalej.- Hm?
- To jest Kipofu.-wyjaśniła Bangs.

Lwiątko z ranami na oku podeszło do przyszłej królowej Lwiej Ziemi.

- Jestem Kipofu.- objaśnił od razu po Bangs.
- Czemu masz... Takie szare oczy?- spytała nieśmiało biała.
- Jestem ślepy.- odpowiedział po chwili.
- Czemu?- błękitnooka zadawała coraz więcej pytań.
- Bo tak!- krzyknął bardzo przeraźliwie jak na lwiątko i już miał zadać cios księżniczce kiedy Predator stanął przed córką Audi'ego i przyjął cios.
- Kipofu! Opanuj się!- Predator bronił białą.- Ona po prostu jest ciekawa! Odpowiedz!
- Nie! Nigdy Predatorku!- warknął na zielonookiego.- Tchórzysz?! Nie będziesz się bił ze ślepym?!-kpił obraźliwie.
- Chcesz walczyć?! To dostaniesz walkę!- Predator rzucił się na ślepe lwiątko.

Jednak Akili rzuciła się na szaro-białe lwiątko. Bangs powaliła Kipofu. Lwiaki wyrywały się, ale oby dwa raz,a porządnie dostali w pyski. Predator'owi udało się wyrwać z uścisku. Złapał księżniczkę za łapę i chciał ją ciągnąć w stronę Lwiej Skały. Ona jednak stała jak zaklęta. Kipofu też uwolnił się spod łap koleżanki. Zrobił tak samo jak Predator i ciągnął lwiczkę z grzywką w stronę Złej Ziemi. Lwiczki uwolniły swoje łapki z uścisków. Podbiegły do siebie i przytuliły przyjacielsko. Potem podeszły do lwiaków i popchnęły je w stronę tego drugiego. Patrzyli na siebie wkurzeni. Lwiczki spojrzały porozumiewawczo na Predator'a.

- Wybacz stary...- zaczął niepewnie Predator.
- Spoko, ale to ja powinienem cię przeprosić.- odezwał się Kipofu.
- Widzisz? To się nazywają przyjaciele.- powiedziała przytrzymując łzy radości Bangs po czym popchnęła Akili tak, że wleciała ona na Predator'a.
Gdy wylądowali musnęli się lekko nosami. Spojrzeli na siebie wstydliwie.

- To nic...-powiedziała najpierw Akili.
- Właśnie nic takiego...- po głosie słychać było, że Predator wstydzi się bardziej od księżniczki.
- Oj! Kipofu, wracamy do domu!- krzyczała na całe gardło Bangs.- Słońce już zachodzi!- Bangs była przerażona.
- Okej stara. Narka Predator. Siemka Akili.- pożegnało się ślepe lwiątko i dzięki Bangs bezpiecznie przeszedł przez kłodę graniczną.

- My też musimy iść Akili.- oznajmił po namyśle zielonooki.
- Racja.- zgodziła się córka Uru i zawędrowali na Lwią Skałę.

3 komentarze:

  1. W końcu Akili ma swoich znajomych.Ciekawa nocia czekam na next;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Notke bardzo przyjemnie się czytało :D
    Mam nadzieję że Akili i Predator będą kiedyś ze sobą.
    Ciekawe czemu ten lwiak jest ślepy ?
    Czekam na next ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna notka :D Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń